Blog

Cena piwa w 2019 będzie rosła. Twierdzą tak naukowcy, którzy badali związek między uprawą jęczmienia a rosnącą zmianą klimatu.

Uprawa jęczmienia została dotknięta suszą

Jęczmień zajmuje czwarte miejsce w światowym rankingu. Podobnie jak kukurydza, ryż i pszenica, co czyni ją jedną z najbardziej pożądanych roślin na świecie.

Jęczmień potrzebuje optymalnego wzrostu opadów od 190 mm do 1760 mm rocznie i stałej temperatury około 20 stopni Celsjusza.

Jednak według wielu obserwatorów rok 2018 był jednym z najgorętszych z najmniejszymi opadami deszczu w ostatnich dziesięcioleciach. Brak deszczu w pierwszej połowie tego roku dotknął niektóre części USA, Afryki, Europy i Rosji.

Susza w tym roku wpłynęła także na uprawy jęczmienia, których cena wzrosła nawet o 40% z powodu braku zapasów.

Cena piwa również wzrośnie kosztem zwierząt

Jęczmień jest uprawiany w ponad 100 krajach na całym świecie. Jego największymi producentami są Rosja, Francja, Niemcy, Ukraina, Kanada, Australia, Hiszpania, Turcja, Wielka Brytania i USA, co stanowi około 75%  jego całkowitych zasobów.

Jednak tylko 15% łącznych rocznych zbiorów trafia do produkcji napojów alkoholowych. Pozostałe 85% przetwarzane jest głównie jako pasza dla zwierząt. Fakt ten może wpłynąć na jego redystrybucję wśród innych sektorów w przyszłym roku.

Ponadto badanie opublikowane w październiku ostrzega, że ​​w wyniku rosnącej nierównowagi klimatycznej produkcja jęczmienia może spaść nawet o 17%.

Jego brak kosztem surowców rolnych będzie odczuwalny zwłaszcza przez kraje, które od dawna są w czołówce konsumpcji piwa. Dotyczy to na przykład USA, Chin, Irlandii, Francji i Czech.

Kraje wg ilości piwa wypitego w litrach. Źródło: Wikipedia.org

Browary muszą same radzić sobie z sytuacją

Jeden z największych browarów na świecie, Carlsberg i Heineken, przygotowuje się do podniesienia cen piwa nawet o 16% w 2019. Cena ich produkcji wzrośnie o tyle, ponieważ jęczmień stanowi do 20% całkowitych kosztów ich produktu.

Według profesora Davisa z University of California cena za sześciopak zwykłego piwa może wzrosnąć aż o 8,31 dolara w USA, co podwoiłoby pierwotną cenę.

Chociaż opublikowane badanie nie dotyczy konsekwencji ekonomicznych dla producentów piwa, profesor Davis zakłada, że​​większe browary będą bardziej dotknięte niekorzystnym rozwojem tej sytuacji niż te mające na celu produkcję mniejszych marek piw rzemieślniczych.